Pamiętacie Martę i Tomka? Pod koniec minionego roku byliśmy u nich, żeby zatrzymać na zdjęciach wyjątkowy czas oczekiwania na maluszka. Dziś możecie ich zobaczyć w komplecie z sześciotygodniową Łucją 🙂
Wspaniale było patrzeć jak świetnie sobie radzą, nie pamiętam, żebyśmy mieli taką wprawę przy pierwszym dziecku jak oni 😀 Bardzo się cieszymy, że mogliśmy u Was ponownie gościć i poznać Wasz wyjątkowy skarb.
Jeśli macie jakieś wątpliwości odnośnie sesji, obawy, to zdjęcia w domu są zdecydowanie najbardziej komfortową formą zarówno dla najmłodszych jak i rodziców. Dobrze znane otoczenie, nie powoduje dodatkowych stresów.
